sobota, 1 lutego 2014

Dzień 31#
Dzisiaj o szpagacie nie ma mowy, nie mogę w ogóle nóg rozgrzać. Ogólnie mam wrażenie, że nic mi nie wychodzi.. Stawanie na rękach to może 1 raz na 10 razy mi wyjdzie. Starałam się jakieś ćwiczenia, żeby rozciągnąć kręgosłup i do wiosny jakoś chce wytrwać w tych ćwiczeniach, bo czekam, aż się ciepło zrobi i będę zaczynała przejść się uczyć. Zaczęłam ćwiczyć to :  http://www.youtube.com/watch?v=m3s1BW6JUd4&list=UU9W_3jUahqq5G6m4Lqo1AWQ wszystko robiłam i taki moment, tak jakby to jest jedno ćwiczenie, ale w dwóch wersjach (ok. 3:42 min) za to w ogóle się zabrać nie mogłam ;/ Jakoś takie wrażenie mam, że już nic się nie nauczę, że nic mi nie wychodzi, że jakoś ta gimnastyka może nie jest moją mocną stroną.. Jakieś pytania ? - http://ask.fm/kisskisskisskisskiss
***
Właśnie siedzę sobie z moim szogunkiem i oglądamy mecz :D i jutro się nie widzimy, bo idzie do szpitala.. tyle przegrać :c Tyle dzisiaj się głowiłam, co możemy wymyślić na walentynki i nic nam do głowy nie przychodzi. Bo jakoś takie kino czy pizza to jeździmy bez okazji, więc chcielibyśmy coś takiego oryginalnego :D jeszcze mamy w sumie 2 tygodnie prawie to może coś wymyślimy :D Chociaż już padł ciekawy pomysł, wyjazdu do Wrocławia i w parę miejsc, ale pewnie byśmy się zgubili 23895238965 razy. Zresztą byśmy jechali ze znajomymi, a każdy taki nieogarnięty to na pewno zamiast wrócić do domu byśmy gdzieś na ławce spać musieli :D Zastanawiam się też czy nie zacząć dodawać tu tylko moich zdjęć :)
Miłego wieczora :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz