piątek, 7 lutego 2014

Dzień 37#
Dzisiaj generalnie znów się przykładam do stania na rękach :D Rozmawiałam z moim wychowawcą i mówił, że jedna WF-istka prowadzi takie jakby kółko gimnastyczne, ale nie wiem czy chce, bo koleżanka na to chodzi i to jest raczej nie na zasadzie uczenia się elementów gimnastycznych, tylko raczej układy taneczno-gimnastyczne. Zapytałam go czy wtedy kiedy on ma siatkówkę dodatkową czy bym mogła z boku sobie poćwiczyć i się zgodził, to albo we wtorki albo w czwartki będę chodzić, zapomniałam już w jakie dni mówił :D Jutro jadę do Niemiec do rodziny i wracam w niedziele, jeżeli ktoś upomni się, że chciałby żebym dodała wpis, to nie ma sprawy, jeżeli wam to różnicy nie robi to jutro bez wpisu :D

Dzisiaj miałam straszne wahania nastroju. Byłam sobie po szkole u szogunka, nie mogę się doczekać, aż wyjdzie ! :D Koleżanka wysłała mi fajną stronę z ubraniami, taką hurtownie :) Nowe rzeczy, w śmiesznych cenach, bo ciekawe są rzeczy ok. 15 zł :D zamówiłam sobie bejsbolówkę, tregginsy, sweterek i bluzkę, a moja mama sukienkę koronkową, wszystko nowe, a z dostawą naliczyłyśmy 90 zł :D
PYTANIA ? : http://ask.fm/kisskisskisskisskiss

Miłego wieczora:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz